
Pierwszy dzień Nowego Roku dla wielu osób oznaczał kaca i niewyspanie. Ta para postanowiła więc zdrzemnąć się na ul. Kasprowicza...
W pierwszy dzień Nowego Roku strażnicy miejscy patrolowali ulice Wesołej. U zbiegu ul. Kasprowicza i ul. Warszawskiej zauważyli dwie młode osoby leżące na ziemi. Wszystko działo się około godziny 6.00 rano.
Starszy inspektor Mariusz Bednarczyk powiedział, że gdy widzi się taki obraz, "rodzi się obawa, iż stało się coś złego". Funkcjonariusze zawsze myślą wtedy o tym, że ludzi trzeba po prostu ratować. W związku z tym strażnicy zainterweniowali bez wahania.
Kobieta i mężczyzna smacznie spali. Kiedy się obudzili, funkcjonariusze od razu wyczuli od nich woń alkoholu. Interwencja przy 20-letniej kobiecie i jej o cztery lata starszym znajomym nie przebiegła też spokojnie. Mężczyzna obudziwszy się, nagle stał się agresywny i wulgarny.
Awanturnik trochę uspokoił się w przedziale przewozowym radiowozu. W pewnym momencie, podczas badania alkomatem, zamachnął się. Jedna nie aby uderzyć funkcjonariusza. Z kieszeni spodni wyjął plastikową torebkę i rzucił ją pod siedzenie. 24-latek nawet nie ukrywał, że jest to marihuana.
Dlatego właśnie na miejsce przyjechał patrol policji. Po wstępnych czynnościach nastąpiła rozłąka pary. Nietrzeźwa kobieta została przewieziona do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych, a mężczyzna za posiadanie narkotyku trafił do pobliskiego komisariatu policji.
Dla nich Nowy Rok nie zaczął się pozytywnie.
Fot. Wikipedia/Zdjęcie Poglądowe
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie