
Kryminalni z Wesołej zatrzymali osoby odpowiedzialne za kradzież z włamaniem do opuszczonego budynku. Co zdołali wynieść?
Nawet opuszczony budynek da się okraść - sprawdziło to pewne małżeństwo. Ale może zacznijmy od samego początku...
Do komisariatu w Wesołej wpływały zgłoszenia, dotyczące kradzieży oraz kradzieży z włamaniem do opuszczonych budynków. Sprawcy zabierali żeliwne grzejniki, a także wszystkie metalowe elementy z różnych pomieszczeń. W sumie złodzieje zgarnęli 23 tysiące złotych w postaci tych przedmiotów. Według doniesień, do wspomnianych przestępstw dochodziło na przestrzeni paru ostatnich miesięcy.
Kryminalni z Wesołej zajęli się sprawą i operacyjnie dokonywali ustaleń, pozyskiwali informacje i je weryfikowali, aż w końcu udało im się wytypować sprawców. Było to...małżeństwo z niedalekiej miejscowości. 33-letni mężczyzna wraz ze swoją 28-letnią partnerką życiową zostali w końcu zatrzymani, po tym, jak policjanci dokonali sprawdzeń w miejscu ich zamieszkania.
To, że małżonkowie byli zaskoczeni wizytą funkcjonariuszy, to mało powiedziane. Najpierw para udawała, że nie ma pojęcia, o co chodzi; nie przyznawali się do popełnionych czynów. Z czasem jednak zmienili zdanie i potwierdzili, że "no może raz tam byli"...
Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie pozwolił na przedstawienie obojgu zatrzymanym dwóch zarzutów dokonania wspólnie i w porozumieniu kradzieży i kradzieży z włamaniem.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe.
Okazuje się, że wspólne popełnianie przestępstw nie jest tak romantyczne, jak czasem pokazują w filmach.
Fot. KRP VII
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie